Marcin Poliszuk urodzony 03.09.2019r.

Mamy starszego synka, 7-letniego Arka. Dzięki niemu nasze życie stało się lepsze, dlatego tak bardzo się cieszyliśmy, gdy okazało się, że spodziewamy się drugiego dziecka! Do tej pory nasze życie biegło swoim spokojnym rytmem. Oczywiście, że były dni lepsze i te trudniejsze, cieszyliśmy się jednak szczęściem naszej rodziny, tym, że nasze dziecko jest zdrowe, że prawidłowo się rozwija. Widywaliśmy apele z prośbą o wsparcie w leczeniu, w których czytaliśmy o nowatorskich terapiach, zagranicznych operacjach, ostatnich szansach… To zawsze mroziło nam krew w żyłach, wtedy jeszcze bardziej dziękowaliśmy Bogu, że nasz syn jest zdrowy. Nie spodziewaliśmy się, że wkrótce z tak bliska poznamy ten świat, świat strachu i nadziei, którą można pokładać w drugim człowieku. Nie sądziliśmy też, że któregoś dnia i my będziemy pisać taki apel z prośbą o ratunek dla naszego dziecka i że częściowo to właśnie od pieniędzy bądź ich braku tak wiele będzie zależało… 

Ciąża przebiegała prawidłowo, aż do momentu kolejnego badania kontrolnego. To było w czerwcu. Właśnie wtedy lekarz prowadzący postawił diagnozę: HLHS — ciężka wada serca z niedorozwojem lewej komory serca i jego pozostałych struktur. To oznaczało, że nasze dziecko urodzi się z brakiem komory, która odpowiedzialna jest za tłoczenie krwi do wszystkich narządów! Co więcej, zastawki w lewej części serca i uchodzące z niego główne naczynie – aorta są w znacznym stopniu niedorozwinięte. Co to oznacza? Wyrok… Takie serce nie ma prawa pracować, dziecko z taką wadą nie ma szans na przeżycie…  Dostaliśmy skierowanie na badania do pani Prof. Joanny Dangel. Niestety, diagnoza się potwierdziła. Był jeszcze pomysł z operacją Marcinka w moim łonie, jednak ryzyko okazało się zbyt wielkie. Nikt nie chciał się tego podjąć… Mimo rozpaczy i nieopisanego strachu postanowiliśmy walczyć o nasze dziecko. Aby jego serce mogło funkcjonować, Marcinek musi przejść co najmniej 3-etapowe leczenie operacyjne. Pierwszy etap odbył się 12 września była to operacja norwooda ratująca życie, drugi etap to operacja glenna która odbyła się 18 lutego 2020 r. W międzyczasie Marcinek przeszedł już 5 cewnikowań serduszka.  Obecnie trwa zbiórka  na trzeci etap operacji.

RODzice

Cel zbiórki: operacyjne leczenie wrodzonej wady serca w Klinice Uniwersyteckiej w Münster – koszt 38400 euro.

    To zrobiliśmy