Szymek urodził się 01.02.2012r. Przez pierwsze lata jego życia nic nie wskazywało na to, że coś złego się dzieje w organizmie chłopca. W 2017 roku Szymon zaczął się skarżyć na kłucie w okolicach serduszka. Pewnego dnia w przedszkolu ból był tak duży, że chłopiec zanosił się płaczem. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł wiele badań w tym USG brzuszka. Wstępna diagnoza była wielkim szokiem dla rodziców – guz. Przestraszony i zmęczony Szymek, który nie rozumiał tego co się dzieje zostaje przewieziony na oddział Onkohematologii Dziecięcej w Rzeszowie. Tam zrobiono dogłębne badania, USG, tomografię i biopsję guza. Wyniki nie pozostawiały żadnych złudzeń – guz lewego nadnercza: Neuroblastoma IV stopnia, nowotwór złośliwy. Od tego czasu szpital stał się jego drugim domem. Swoje urodziny spędził w szpitalu z mamą i kilkoma osobami na oddziale, ponieważ aby uniknąć infekcji nie może go odwiedzać zbyt dużo ludzi. Chemioterapia wyniszcza komórki nowotworowe, ale także jego organizm. Guz w brzuszku Szymka jest tak duży i tak niefortunnie umiejscowiony, że dotyka aorty. Przed operacją trzeba go zmniejszyć za pomocą chemioterapii. Ten dzielny chłopak przeszedł już 11 cykli. Teraz planowane jest wycięcie guza, megachemia, przeszczep komórek macierzystych, radioterapia oraz terapia przeciwciałami anty-GD2. Ten ostatni etap polega na podawaniu nierefundowanego leku Dinutuximab. Tylko dzięki takiemu leczeniu ma on szansę całkowicie pokonać wroga. Niestety powrót do zdrowia wyceniono na 210000 euro.

Aktualizacje


To zrobiliśmy