Igorek urodził się 9 stycznia 2015. W trakcie USG ginekologicznego, rodzice usłyszeli, że serce ich syna nie pracuje prawidłowo. Po konsultacji z kardiologiem prenatalnym i wnikliwych badaniach okazało się, że jest to bardzo ciężka wada pod postacią zespołu niedorozwoju lewej części serca (HLHS). Niestety nie da się naprawić takiej wady. Jedynym wyjściem jest leczenie paliatywne, które ma na celu stworzenie serca jednokomorowego. Pierwszą operację na otwartym sercu Igor przeszedł w 20 dobie życia. Po dwóch miesiącach mógł z rodzicami wrócić do domu, ale nie na długo. Kolejnym zabiegiem było cewnikowanie serca w celu poszerzenia tętnic płucnych oraz zespolenia systemowo- płucnego. Okazało się, że w aorcie też jest zwężenie. Podczas zabiegu niestety wystąpiło powikłanie. Próba wprowadzenia stentu do aorty nie powiodła się gdyż stent otworzył się samoistnie w miejscu gdzie nie powinien. Zsunięto stent w bezpieczne miejsce i za miesiąc podjęto kolejną próbę. Tym razem pomyślnie. Po pewnym czasie potrzebna była druga operacja. Igor miał wtedy dziewięć miesięcy. W październiku 2018r. trafił do szpitala na diagnostyczne cewnikowanie serca celem kwalifikacji do trzeciej operacji. Poszerzono dwa stenty, które Igor ma implantowane. Jedna z tętnic płucnych też się zwęża, ale nie udało się jej poszerzyć balonikiem. Niestety nie otrzymał kwalifikacji w Polsce a kolejna wizyta kontrolna za rok. Szansę na operację dostał od prof. Edwarda Malca z Kliniki Uniwersyteckiej w niemieckim Muenster. Niestety leczenie poza granicami kraju to koszt na który rodzice nie są przygotowani finansowo. Uciekający czas dla ich syna ma duże znaczenie. Koszt leczenia to 37000 euro.


    To zrobiliśmy